 |
5/6 Lektura obowiązkowa introwertyka |
Introwertyku – wszystko z Tobą w porządku! Nie jesteś nienormalny. Nie ma się czego wstydzić. Introwertyzm to zaleta! To najważniejsza myśl jaka zostaje po przeczytaniu tej książki. Niby nic a jednak ma kluczowe znaczenie. Wielu introwertyków w świecie zdominowanym przez ekstrawertyków czuje, że coś jest z nimi nie tak, że to oni powinni się dostosować. Nieprawda.
Na początek krótki test z recenzowanej książki. Jeśli odpowiesz twierdząco na większość twierdzeń to znaczy, że recenzja tej książki jest dla Ciebie!
- wolę wypoczywać w samotności lub z kilkoma bliskimi przyjaciółmi.
- tylko naprawdę bliskie stosunki z drugą osobą uważam za przyjaźń.
- muszę odpoczywać po zajęciach poza domem, nawet takich, które lubię.
- częściej słucham, ale potrafię dużo mówić o ważnych dla mnie tematach.
- wydaję się spokojny i opanowany, lubię obserwować.
- najpierw myślę, a potem mówię lub działam.
- w grupie lub w napiętych sytuacjach często czuję, że mam w głowie pustkę.
- nie lubię, jak mnie ktoś popędza.
Sam odpowiedziałem twierdząco na wszystkie zdania. W książce znajduje się drugi, bardziej szczegółowy test. Wynik był równie porażający. Niemal podręcznikowy przykład introwertyka ze mnie. Za to czytając książkę czułem się jakby była napisana o mnie. Doświadczyłem niemal wszystkich myśli i zachowań opisywanych w książce. Łącznie z przeświadczeniem, że coś jest ze mną nie tak. Myślę, że ten wstyd to najgorsza strona naszego temperamentu.
Książka bardzo rzeczowo wyjaśnia, że introwertycy nie są nieśmiali, nieufni i antyspołeczni. Lubimy i potrzebujemy kontaktu z innymi, jesteśmy dobrymi partnerami do rozmowy, zawieramy przyjaźnie itd. Po prostu realizujemy się w inny sposób i ta książka pozwala to zrozumieć. Doradza jak gospodarować ograniczonymi zasobami energetycznymi i jak czerpać radość z zalet naszego temperamentu.
Oprócz najważniejszego uświadomienia czytelnikom, że nie ma się czym martwić poradnik ma kilka innych działów. Są rozdziały poświęcone związkom jakie tworzą introwertycy, mówiące jak radzić sobie w pracy lub na przyjęciach, jak pomóc introwertycznemu dziecku. W tej części książki najbardziej podobało mi się to, że Marti Olsen Laney nie obiecuje gruszek na wierzbie. Autorka doskonale zna wszystkie wady i zalety introwertyzmu. Skupia się na wyeksponowaniu zalet, popracowaniu nad wadami. Nie pozostawia złudzeń, że kiedyś staniemy się wyluzowanymi duszami towarzystwa.
Wszystkie porady są bardzo gruntownie przemyślane. Zresztą to jedna z naszych zalet. Żaden introwertyk nie ośmieliłby się kogoś pouczać dopóki nie miałby absolutnej pewności co do swoich racji. Nie znajdziecie tutaj bezsensownych afirmacji i tanich sztuczek. Introwertycy to myśliciele, nam się nie wciska kitu i dlatego ta książka prezentuje naprawdę wysoki poziom.
Bonusowy wykład TED.
[EDIT] Niech do obejrzenia zachęci Was komentarz Alison2
Pomyślałam że obejrzę pierwszych parę minut wykładu, żeby zorientować się o co chodzi i … jakoś nie znalazłam momentu, w którym mogłabym go wyłączyć. To z czym często spotykam się w Niemczech a czego nienawidzę to spotkania w grupach, podczas których człowiek ma spontanicznie wypowiedzieć się na dany temat. Nawet w kościele bywa, że ksiądz czeka, aż wierni zaczną spontanicznie wymieniać intencje, za które chcą się modlić. Warsztaty, zabawy integracyjne i inne koszmary … Boże daj mi dożyć dnia, gdy ludzie zrozumieją o czym mówi ta kobieta i dadzą nam wreszcie żyć naszym życiem…
Cześć. Jestem Darek i to ja tutaj bloguję. Zostań moim kumplem korzystając z przycisków u góry. Będzie mi miło właśnie z Tobą porozmawiać o kulturze w bardziej osobisty sposób niż tutaj - na blogu.
Hmm… skąd ja znam tę książkę?
Masz dowód, że naprawdę kupiłem książkę po Twojej rekomendacji
Pomyślałam że obejrzę pierwszych parę minut wykładu, żeby zorientować się o co chodzi i … jakoś nie znalazłam momentu, w którym mogłabym go wyłączyć. To z czym często spotykam się w Niemczech a czego nienawidzę to spotkania w grupach, podczas których człowiek ma spontanicznie wypowiedzieć się na dany temat. Nawet w kościele bywa, że ksiądz czeka, aż wierni zaczną spontanicznie wymieniać
Amen
BTW mogę zacytować Twój komentarz pod filmem? To idealna zachęta do obejrzenia!
Dzięki
Niestety tak jest, że nawet pedagodzy nie wiedzą czym jest introwertyzm. Mnie zwróciła uwagę wychowawczyni córki w przedszkolu, jako to moja córka jest anty…, zapytałam jej się , czy wie czym jest introwersja .Mnie cechuje ekstrawersja, ale to nie znaczy ,że moje dziecko musi iść w moje ślady. Babka mnie kompletnie nie rozumiała, nie znała podstawowych pojęć, które , jako przedszkolanak powinna
Ta książka może pomóc
Radzę już rozglądać się za odpowiednim egzemplarzem. We wszystkich księgarniach nakład wyczerpany a na allegro znalazłem tylko dwa używane egzemplarze
Zatem wygląda na to, że również jestem introwertyczką ;] Na 90% pytań odpowiedziałam twierdząco :))
Odpowiedziałam twierdząco na wszystkie pytania. A mało kiedy się to zdarza! Trudno mnie zaklasyfikować do jakiejś dziedziny w społeczeństwie, a tu proszę, wszystko podane jak na talerzu. Widzę, że książka byłaby dla mnie idealna.
A tak z innej "beczki"… Wszystkiego najlepszego z okazji dnia chłopaka!
Dzięki
Nie spodziewałem się życzeń na blogu
Obejrzałem cały wykład i od razu zrobiło mi się lepiej na duchu
Gdyby tak wszyscy rozumieli czym jest introwertyzm…
Książkę więc bardzo chętnie bym przeczytał, zapewne również poczułbym się, jakby była o mnie. A niektórym naprawdę przydałaby się jej lektura.
Pozdrawiam!
Darku, widzę, że przydałaby się jakaś kampania społeczna, uświadamiająca ludziom, czym jest introwertyzm, a pomagająca zrozumieć pewne rzeczy samym introwertykom
Notka faktycznie cieszy się popularnością większą niż zwykle
Być może jakoś ją wyróżnię, żeby nie zniknęła w archiwum, ale nie wiem co mógłbym zrobić więcej
Ja się zastanawiałam, czy w ramach takiej akcji społecznej, nie poświęcić mojego egzemplarza książki (na razie ją komuś pożyczyłam) i puścić ją w obieg jako włóczykijkę (oczywiście w zamian za recenzję). Ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Co o tym sądzisz?
Myślę, że każdy czytelnik ucieszyłby się z takiej włóczykijki
Świetny pomysł! Jeśli jesteś w stanie poświęcić swój egzemplarz dla dobra społeczności to brawa. Mój na razie musi mi jeszcze posłużyć, ale może kiedyś
Nie zapomnij napisać jak zareagowali czytelnicy jeśli książka wyruszy w świat!
Oj ja bym się pisała… tylko mieszkam w Niemczech a to zwykle mnie dyskwalifikuje w takich zabawach…
Książka idealna dla mnie :]
Podejrzewam, że równie dużo dałaby mojej mamie i kilku znajomym, którzy nie do końca potrafią zrozumieć dlaczego jestem jaka jestem i często na siłę próbują mnie wypchnąć/wyciągnąć z domu 'do ludzi'…
Oj tak…ja częściowo jestem introwertykiem i niestety niektóre osoby po nawet kilkakrotnym tłumaczeniu nie potrafią zrozumieć, że czasami wolę zostać w domu i spędzić czas ze sobą, ze swoimi pasjami. Podobnie sprawa, kiedy mam ochotę słuchać innych, a nie mówić – stwierdzenie, że jestem nieśmiała – gwarantowane!
Podrzuciłabym tę książkę wielu osobom. Żebym jeszcze miała gwarancję, że ją
Mogę na początek zaproponować podesłanie linka
Jest tu i recenzja, i ciekawy wykład, i dyskusja w komentarzach
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Jestem introwertyczką, z wiekiem coraz większą.)
Moja mama wysłała mi dzisiaj maila z linkiem do Twojej recenzji i dopiskiem "Znalazłam coś o Tobie!"
Dziś dowiedziałem się, że jestem introwertykiem i w końcu wiem dlaczego jestem jaki jestem, a zaczynałem się nawet zastanawiać nad jakąś schizofrenią. Z tego co dzisiaj wyczytałem jestem niemal 100% introwertykiem często się to zdarza?
No tak, ja doskonale wiem, że jestem introwertyczką i niestety w naszych czasach, jakże często czuję się z tego powodu gorsza, niezrozumiana, ect. Introwertyzm to wada – taki jest przekaz…