Jaka jest Wasza odpowiedź na tak postawione pytanie? Czy nowe technologie zabijają ducha papierowej książki a może wynoszą doświadczenie obcowania z lekturą na zupełnie inny poziom? Powiem szczerze, że jako początkujący e-czytelnik nie mam jeszcze wyrobionego zdania. Za to napiszę co nieco o moich oczekiwaniach i przesłankach, które zmusiły mnie do sięgnięcia po czytnik e-booków.
Stare kontra nowe |
Bądźmy szczerzy, każdy z nas uwielbia papierową książkę. Zapach papieru i farby drukarskiej jest nam najmilszy na świecie. Pasji układania i porządkowania naszych kolekcji pozazdrościłby nam nie jeden filatelista. Jednak w moim odczuciu są pewne obszary gdzie tradycyjna książka zawodzi bardzo mocno.
Chyba nie ma w Polsce żadnego ucznia, który nie przeklinałby tony makulatury na własnych plecach. Sam do nich należałem. Na studiach problem rozwiązał się połowicznie. Na zajęcia mogłem chodzić po studencku: z długopisem w kieszeni, ale w domu czekało na mnie sporo pracy. Kiedy poskąpiłem na ksero lub po prostu jedyny egzemplarz z biblioteki zniknął w jakiejś czarnej dziurze trzeba było ratować się pdfem albo skanem. Nie raz przeklinałem naukę z ekranu komputera. Nawet jeśli miałem w ręce papierowy egzemplarz (często kilkusetstronicowy) to marzyłem o wyszukiwarce podsuwającej pod nos potrzebne fragmenty.
Zresztą nie tylko ja. Od razu po wyjęciu z pudełka czytnik został zarekwirowany prze moją siostrę przygotowującą wypracowanie na temat konkretnej postaci z lektury szkolnej. Chociaż na biurku leżała papierowa wersja pokusa skorzystania z wyszukiwarki była zbyt silna.
Gdzie jeszcze widzę miejsce dla czytnika w moim czytelniczym życiu? Dzięki temu urządzeniu na blogu pojawi się wiele ciekawych książek nie promowanych przez duże wydawnictwa. Wielokrotnie spotykałem się z prośbami o recenzję od początkujących autorów, których książki istnieją jedynie w wersji cyfrowej. Jak dotąd odmawiałem z powodu troski o własny wzrok. Teraz ten problem zniknął.
Na koniec najbardziej oczywiste zastosowanie. Podróże! Jeśli mam być szczery nawet w codzienną 40 minutową podróż pociągiem na uczelnię nie chciałoby mi się zabierać tomiska zaprezentowanego na zdjęciu. Grube okładki, format 160×235 mm, sporo ponad pół kilo żywej wagi. To samo w formie e-booka? Zmieściłoby się nawet do samolotu tanich linii lotniczych

Czego się obawiam najbardziej? Errorów i komplikacji. Wszyscy wiemy jak to z technologią bywa: tu się zatnie, tam wykrzaczy, czegoś nie odczyta. Jakby nie patrzeć papier zadziała zawsze i wszędzie.
Za jakiś czas możecie spodziewać się gruntownego testu czytnika TrekStor Pyrus oraz rozliczenia się ze wszystkich oczekiwać i obaw odnośnie e-czytelnictwa. A może wy już macie jakieś doświadczenia z tą formą czytania?
Mam czytnik od ponad roku. Dlaczego kupiłem? Bowiem dużo jeżdżę pociągiem, a jestem leniem i nie chce mi się wozić grubych tomów (bowiem, poza 'moim czytaniem', inne rzeczy i tak muszę ze sobą mieć) – dzięki czytnikowi mam: więcej miejsca, lżej.
Twoje obawy związane z errorami: cóż, na razie jeszcze żadnych problemów nie miałem i szczerze mówiąc, nieszczególnie się ich obawiam
Ja zauważyłem tendencję odwrotną – więcej książek na rynku dzięki self publishingowi. Pytanie tylko co z ich jakością? Właśnie dzięki czytnikowi mam zamiar się przekonać
Tak, ale self-publishing to e-booki, a mi chodziło o 'tradycyjną' książkę, taką, którą można przywalić komuś i która dużo waży
Wydaje mi się również, że mimo wszystko s-p nie jest takim pozytywnym zjawiskiem, zapewne swoje plusy ma, ale co to za książka, której nikt – prócz autora i może jego znajomych – nie przejrzy przed wydaniem? Raczej słaba (z kilkoma już miałem do czynienia
Trudno wyrokować
Nie mam zielonego pojęcia jak to się może potoczyć. Jakiś popyt na papierowe książki będzie zawsze. Pytanie brzmi czy kiedyś będą to przedmioty kolekcjonerskie czy uda im się obronić przed technologią?
Czytniki ostatnio to szał. Fakt, wygodniejsze czytanie, większy dostęp do książek i oczywiście zdecydowanie taniej nas wynosi zakup e-booka niż tradycyjnej książki. I tu i tu są plusy jak i minusy, wiadomo.
Sama posiadam czytnik, fakt faktem, nieoryginalny, z wyświetlaczem LCD, odtwarza także filmy. Ale to był eksperyment, by się przekonać, czy taka forma czytania mi pasuje. I jak myślicie,
Kindle Keyboard
Wolałbym coś nowszego (gdy kupowałem, ten był najnowszy), ale nie narzekam – działa bardzo dobrze, nie mogę powiedzieć, żeby coś mi przeszkadzało (ps: planuję 'w najbliższym czasie' go opisać).
Ja właśnie zamówiłam Kindle4, o którym wspomniałam. Była akurat okazja, 299zł to nie jest dużo! Jest to wersja z reklamami, które jak już miałam okazję się przekonać, w niczym nie przeszkadzają. Krąży już kindle 5, nowsza wersja czwóreczki, kolor czarny, wyświetlacz ponoć jaśniejszy (coś w tym musi być, choć czarna obudowa robi swoje także), ale poza tym jakoś nie widzę większej różnicy. Formaty
Jeżeli czytnik, to tylko Kindle, wiem co mówię. Tylko dzięki ich użyciu pokochasz e-booki
Już za późno. Będę testował trekstora
nie przesadzajmy z tą boskością kindla, można żyć bez niego. ja mam onyxa i przez 2 lata przeczytałem już tyle książek, że na regale by się nie pomieściły
Kindle to sprawdzona marka, stąd ochy i achy na jego temat. Ale nie wykluczajmy innych. Inne też zbierają pozytywne recenzje.
Ale tak, czytnik to wielka wygoda.
Zaczynam się coraz bardziej przekonywać do czytników i… zaczynam też mieć coraz większą ochotę na jeden z nich
Ja osobiście jak do tej pory nie potrafiłam się przekonać do innej wersji książki niż ta papierowa. Ale myślę, że takie czytniki ułatwiają życie wielu ludziom, a z drugiej strony mogą promować czytanie, wśród tych ludzi, którzy lubią gadżety, nowinki technologiczne, itp. No bo jak to, wszyscy mają czytnik ebookow, a ja nie? Podsumowując, osobiście unikam jak mogę elektronicznych wersji książek,
Ja się ciągle czaję na jakiś czytnik. Powodów jest kilka, ale głównie te praktyczne:
1. e-booki chyba są (a przynajmniej powinny być!) nieco tańsze od wydań papierowych, więc za jakiś czas powinno się "zwrócić" i wyszłabym na plus.
2. Codziennie jeżdżę po trzy godziny autobusami/pociągami i na serio przydałoby się coś do poczytania, co nie zajmuje połowy torby. "Ben
Kindle faktycznie ceną nieco odstają od możliwości przeciętnego polaka, ale już trekstor widoczny na zdjęciu ma całkiem rozsądną cenę
300 zł
Ja swój Kindle4 wczoraj zamówiłam na allegro za 299zł + 19zł przesyłka. Sprawdzałam rzecz jasna komentarze, oceny i te sprawy. Taka okazja, a ja mam nie przejść obojętnie!? Ale tak jak Darek napisał, można dostać czytnik i za 300zł. W Empiku też są, nieco tańsze. Na weltbild.pl również można dostać za rozsądną cenę.
Tylko że 300zł to też nie w kij dmuchał.
Ja mam upatrzony jakiś tam za pięć stów. ;/ Uciułam sobie kiedyś, co tam. ;]
Miałam e-czytnik sprzedałam. Jakiś nie taki mi się trafił, bez podświetlenia, barwy czarno-białe itp., choć cena była 900 zł, a to był szajs (ale darowanemu…) NIe tego potrzebowałam. Teraz planuje kupić nowy, i nie dla książek, bo te w wersji papierowej dźwigam z wielkim zacięciem, a że jestem "samochodziarą", dźwigam tylko w połowie. Muszę kupić, bo nie uśmiecha mi się dźwigać
Jeżeli bez podświetlenia i barwy czarno-białe to był to raczej czytnik z formą ekranu papierowego. Nie męczy oczu i te sprawy. Takie czytniki mają swoją cenę. Są też o wiele tańsze, za niecałe 200zł, podświetlane, odtwarzają wiele formatów, a nawet filmy, muzykę, zdjęcia i to wszystko w kolorze. Wystarczy poszukać.
A dźwiganie kilkuset stronnicowej książki to udręka prawie każdego.
Czytnik, który będę testował ma technologię e-papieru
Zazwyczaj takie uważa się za lepsze. Tak jak powiedziała Antyśka nie świecą więc czyta się jak normalną książkę. Mnie brak kolorów nie przeszkadza, ale co kto woli. Jeśli ktoś potrzebuje czytnika do książek z grafikami, czyta w nieoświetlonych miejscach albo konsumuje inne multimedia to czytnik z lcd będzie lepszym wyborem
Ja mam swój z LCD, jak wspomniałam wyżej. Dobrze się spisywał, ale ja dużo czytam, więc oczy zaczęły bardziej boleć i literki mi skakały (to wzrok szwankował, nie czytnik :D). Teraz czekam, aż przyjdzie do mnie kindle, bo na nim zdecydowanie lepiej mi się czytało (sprawdzone u znajomych). Kolor szary nie przeszkadza. Przecież książka w formie papierowej ma podobną kolorystykę
Ja jeszcze się nie przekonałam do e-booków, ale podejrzewam, że z czasem będę zobligowana do zakupienia czytnika.
A co stoi na przeszkodzie by w domowym zaciszu cieszyć się papierową wersją a w podróż zabrać taki poręczny lekki gadżet?
poczekam jak pójdzie testowanie
Z czytnika zaczęłam korzystać na wakacjach, kiedy zostałam pozbawiona możliwości wypożyczenia polskojęzycznej książki, albo jej kupna. I jak się okazuje to jest całkiem dobre wyjście, chociaż nie korzystam z tego sprzętu cały czas.
Mimo wszystko preferuje papierowe książki, ale jak widzę na studiach na pewno przyda mi się i tak nowy przyjaciel.
Zamiast ebooków ostatnio zagustowałam w audiobookach. I mogę "czytać" także podczas chodzenia! Mimo to, kiedyś chciałabym mieć czytnik, ale na pewno nie jest to moim priorytetem, no i książek papierowych nigdy nie zastąpię
A ja z kolei nie mogę się przełamać do tej formy czytania
Rozpraszam się, tracę wątek, irytuje mnie intonacja albo głos lektora a w samochodzie wolę słuchać muzyki
Mam ten sam problem, nie potrafię utrzymać koncentracji i tracę wątek.
uwielbiam tradycyjne książki, ale ze względów praktycznych zaopatrzyłam się w czytnik Kindle, dzięki temu mogę czytać w drodze do pracy i nie taszczę wszedzie ze sobą grubych tomów, na które w mojej torebce raczej nie znalazłabym miejsca
Mój profesor od informacji we współczesnym świecie i nowych technologii byłby z Ciebie dumny
Pamiętam, jak w zeszłym roku przyniósł najróżniejsze, przepiękne, nowiutkie egzemplarze czytników – cała sala wydała głębokie, tęskne "wow" z głębi serca…
Co do mnie, na razie mam mieszany stosunek co do nowych form czytelnictwa. Jeżeli chodzi o audiobooki to powolutku się przekonuję,
Masz rację w tych kwestiach, chociaż ja wszędzie gdzie jechałam miałam pod ręką kilka tradycyjnych książek. A do czytnik bardzo powoli się przekonuję, chociaż potrwa to jeszcze trochę.
Uważam, że e-czytnik to fajna sprawa i sama również poluje na sławnego Kindle. Można przecież bez ,,zdrady''
czytać i papierowe i elektroniczne książki.
Mam czytnik, a dokładniej Prestigio PER3562B i jestem z niego bardzo zadowolona. Owszem książki papierowe mają wiele uroku, jednak zaczyna mi na nie powoli brakować miejsca w domu. Stąd zakup czytnika. Nie mam nic przeciwko tej formie czytania. Przecież to o wiele wygodniejsze niż tradycyjne wydanie papierowe.
To raczej ekologia a nie konkurencja dla książek. Osobiście polecam Nexus 7 lub Kindle Fire, jako czytnik ebooków.
Pozdrawiam!
Właśnie zamówiłam Kindla, pewnie poczekam z dwa tygodnie zanim wpadnie w moje łapki. Kocham książki papierowe, ale było kilka powodów dla których zdecydowałam się za zakup.
Po 1 podobnie jak Ty na studia dojeżdżam pociągiem, książka w pociągu to super sprawa, ale taszczenie jej później przez cały dzień już nie wygląda tak ciekawie.
Po 2 lubię czytać książki w oryginale, a jakby nie
A ja nadal nie mogę przekonać się do e-booków i audiobooków. I chyba nieprędko to nastąpi.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam papierowe książki, jednak również nabyłam Trekstora i jestem zadowolona. Nie miałam wobec tego czytnika zbyt wielkich wymagań i zostałam całkiem mile zaskoczona. E-booki to naprawdę fajna sprawa np. w razie podróży, poza tym czytnik jest o wiele lżejszy niż grube tomisko w twardej oprawie. I choć całym sercem jestem za tradycyjnymi książkami, po te elektroniczne również często sięgam. :