![]() |
6/6
Cała Polska powinna usłyszeć o „Wyroku”
|
„Najlepszy polski kryminał!” Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z jedną z internetowych recenzji „Wyroku”. To one przekonały profesjonalne wydawnictwo, żeby książkę wydać pomimo pewnych komplikacji (o tym później). „Wyrok” pokazuje jaka siła tkwi w blogosferze. To blogi książkę wypromowały. Sukces był ogromny, ale nie całkowity.
Zastanawia mnie dlaczego sława Mariusza Zielke nie wykracza poza nasz mały blogowy świat? O książce powinna mówić cała Polska i to nie tylko ze względu na walory czysto literackie (chociaż te również).
Cała Polska powinna usłyszeć o „Wyroku” ze względu na poruszenie tematyki zbrodniczych mechanizmów zachodzących na styku wielkiej polityki i wielkich pieniędzy. Autor przyznaje, że czerpał dużo z pracy dziennikarza śledczego.
Chociaż historia jest zmyślona, wystarczy prześledzić artykuły Pana Zielke z czasów przed jego zwolnieniem z Pulsu Biznesu, żeby uświadomić sobie skąd czerpał inspirację.
Wstęp książki przestrzega przed kojarzeniem bohaterów fikcyjnych z prawdziwymi osobami. Temu zapewnieniu nie dowierzały wydawnictwa usilnie odmawiające publikacji tekstu pomimo przychylnych recenzji. Nie dowierzam i ja. Odrzucenie murowanego bestsellera dobitnie pokazuje, że coś jest na rzeczy!
„Wyrok” powinien wywołać lawinę zdolną porwać na samo dno wszystkich malwersantów, skorumpowanych urzędników, cwaniaków, złodziei i kryminalistów na szczytach władzy. Redakcje powinny bić się o publikację tekstów śledczych Mariusza Zielke. Opinia publiczna na długo nie powinna zapomnieć łapówkarstwa w najważniejszych urzędach.
Tymczasem w mediach cisza. Celebryci tańczą, samoloty lądują, lewak szuka faszysty, prawak pedała. Tania sensacja dobrze się sprzedaje. Dziennikarz śledczy nad jednym tematem pracuje kilka miesięcy a jego tekst może się okazać mniej interesujący niż fotorelacja z pożaru mieszkania Majewskiego.
Dlaczego dziennikarz śledczy musi o mechanizmach afer pisać w książce kryminalnej a nawet wtedy nie zostaje zauważony i doceniony? Czy za tym stanem rzeczy stoi opisana kultura info-rozrywki? Pieniądze reklamodawców są zbyt kuszące, żeby opisywać ich poczynania na giełdzie?
Wolałbym, żeby za takim stanem rzeczy stało lenistwo czytelników. Zawsze łatwiej znaleźć garstkę ludzi zainteresowanych rzetelnymi wiadomościami niż przebić się przez mur wzajemnych finansowo politycznych zależności. Nawet nie odważę się analizować takiej możliwości. To temat dla Mariusza Zielke a nie dla mnie, zwykłego blogera
Na moim blogu znajdziesz recenzję Księgi Kłamców, najnowszej książki Mariusza Zielke.
Chetnie przeczytam, jesli kiedys ta ksiazka wpadnie mi w rece
Pozdrawiam!
Naprawdę warto
Czarna Seria to seria bestsellerów, jak widać po "Wyroku"
Celne uwagi… muszę koniecznie sięgnąć po tę książkę
Jakby co wiesz, gdzie jej szukać
A ja się zastanowię ;]
"Księga kłamców" wywołała u mnie lekki chaos myślowy, który powoduje, że na dziś mam dość książek tego autora ;]
Ta książka jest o wiele bardziej klasyczna
Żaden chaos Ci nie grozi. Z Księgi Kłamców zostało tylko mistrzowskie władanie słowem
O widzę że masz na Miłośniczkę dobry wpływ.
U mnie się jeszcze zapierała rękami i nogami przed tym autorem a tutaj już zdecydowanie łagodniej
Książka jest świetna, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. czemu nie jest tak popularna jak byc powinna? Z jednej strony mamy czytelnika dla ktorego te tematy są często zbyt skomplikowane. Pokaż mu zdjęcie polityka
Czytałem tę książkę ale przerwałem. Nie jestem może wyrobionym czytelnikiem, ale miejscami uderzała mnie pewna nieporadność w konstruowaniu akcji. Zdziwiony jestem zachwytami. Czekam na inne opinie, może się mylę ale porównania do Millenium – są chyba nie na miejscu. To zupełnie inna półka. Gdyby oceniać po tym, jak lektura wciąga (a Millenium przeczytałem, gdy jeszcze nie było wokół trylogii
Blog został dodany. Pozdrawiamy.