![]() |
Targi Książki w Krakowie |
Planowałem nieco większą fotorelację z Targów Książki w Krakowie, ale dopadła mnie złośliwość rzeczy martwych. Aparaty odmówiły posłuszeństwa… Udały się trzy zdjęcia, które zaprezentuję a opiszę moje logistyczne perypetie. Lubicie opowieści o PKP?

Wybierając się na Targi za rok pamiętajcie o moich przygodach. Przede wszystkim nigdy, przenigdy nie kupujcie biletów na pociąg na stronach INTERCITY. To fakt: szybko, wygodnie, przez internet i bez kolejki. Za to sam operator nie wie o której godzinie odjeżdża jego pociąg. Z tym wygodnym biletem stawicie się na stacji kilkanaście minut po odjeździe pociągu i szukaj wiatru w …. kasie. No chyba, że akurat pociąg się spóźni. Macie szczęście

W drodze powrotnej nigdy, przenigdy nie kupujcie biletów w biletomacie. To fakt: szybko, wygodnie i bez kolejki. Za to sam operator nie wie ile kosztują jego usługi. Z wygodnickiego klienta zedrze dwa razy więcej pieniędzy niż powinien.
Do biletomatów, nowych zabawek na kolei nie dodano opcji kupna Biletu Rewelacyjnego (sic!). Ktoś zapomniał. Nie wiem dlaczego bo… od zawsze kupuję Bilety Rewelacyjne. Co więcej, nie wyrzucam ich! Narzekamy, że niby drogo na kolei, ale ja patrzę na to inaczej. Trzech i pół godziny czystej, skondensowanej na odcinku 147 kilometrów rewelacji taniej nigdzie nie dostanę

Porcja rewelacji z września 2011 r. (z autografem konduktora) Kiedyś nabierze wartości kolekcjonerskiej ![]() |
Czas na notkę właściwą
Zamiłowanie do absurdu zaprowadziło mnie prosto do stoiska Prószyńskiego, gdzie Artur Andrus podpisywał swoją najnowszą książkę Blog osławiony między niewiastami.

Pozdrowienia dla Pana, który fotografował nas kilkukrotnie z powodu szwankującego aparatu ![]() w kolejce! |
Cel osiągnięty ![]() |
Prosto ze spotkania z Panem Andrusem popędziłem na zjazd blogerów. Nauczony doświadczeniem nawet nie próbowałem wyciągać aparatu
W bardzo kameralnej atmosferze wymieniliśmy się doświadczeniami związanymi z blogowaniem. Sam sporo się nauczyłem. Mam nadzieję, że i z moich wypowiedzi ktoś wyciągnął coś dla siebie.

Po spotkaniu zwiedziłem nieco stoisk. Trochę się zawiodłem bo interesujących rabatów napotkałem tyle co kot napłakał. Przezornie przed wyjazdem wyciągnąłem większość pieniędzy z portfela bo obawiałem się, że ile przyniosę ze sobą tyle wydam. Ostatecznie kupiłem tylko jedną książkę.
Anna Dymna czyta wiersze Szymborskiej. Chwila wyciszenia przed drogą powrotną ![]() |
Liźnięcie kultury przez duże K zakończyło moją wizytę na Krakowskich Targach Książki. W maju będą kolejne targi na koronie Stadionu Narodowego. Tam z pewnością pojadę autobusem
oj to się nie nakupowałaś ;P
eś
Wracając z Targów pierwszy raz kupiłam bilet w biletomacie i nie narzekam
Narzekam tylko na zamkniętą kasę biletową na dworcu w mojej miejscowości oraz na opóźnienia pociągów (w zeszłym roku pociąg, którym miałam jechać na Targi był opóźniony o 80 minut).
Na spotkaniu blogerów mądrze mówiłeś i przynajmniej do mnie przemawiało
Pozdrawiam,
ostatni czytelnik
Fajnie, że komuś się podobało
80 minut to jeszcze pikuś. Kiedyś zdarzyło mi się w południe wsiąść do pociągu z godziny 6 rano
A ja Ci powiem, że jestem zadowolona z Biletomatów, chociaż ostatnio faktycznie przerobili je także tak, żeby mozna w nich bylo kupować także bilety na TLK itd. i są z tym spore problemy. Zazdroszczę Ci tego wyjazdu na Targi. Ja byłam na nich w zeszłym roku i bardzo sobie to chwalę… Co prawda w pociągu spędziłam łącznie okolo 24h, a w drodze powrotnej towarzyszyli mi kibice Pogoni Szczecin i
Nie zauważyłem żeby ostatnio ktoś mi narzucał jak mam myśleć i co robić w blogosferze
Możesz rozszerzyć tę myśl?
W takim razie ciesz się, że do Ciebie to jeszcze nie dotarło. No ale są blogerzy, którzy jak mówiłam, uważają się za wielkich rycerzy blogosfery i niemalże na każdym kroku wyszukują afer. Nie będę zniżała się do ich poziomu, więc to tyle w tym zakresie. Być może nie potrzebnie o tym tu napisałam.
Podziwiam cię, że zdołałeś wrócić do domu tylko z jedną książką. Ja pociągiem do Warszawy wracałam objuczona niczym wielbłądzica. Oczywiście wydałam tez tyle pieniędzy, ze do 14 żyła będę chyba tylko powietrzem.
A tak poza tym ja też kupowałam bilety w biletomacie i jakoś tragicznie nie było. W porównaniu z tym co wydała Tirin na bilety normalne (chwała zniżkom studenckim!) to taką cenę
Byłem przezorny
Zresztą większość czasu spędziłem w kolejce po autograf i na spotkaniu blogerów
Zazdroszczę wszystkim, którzy mogli być na tegorocznych targach. Pocieszam się zdjęciami i relacjami.
Może za rok uda się pojechać
Zaczynam żałować,że jednak się nie wybrałam. ;D Jakoś nigdy jeszcze na żadnych nie byłam, ale z zamiłowaniem śledzę wszystkie informacje o targach i zawsze zazdroszczę tym, który mogą się wybrać na nie. Teraz będę częściej w Krakowie i mam nadzieję, że częściej będą tam targi. ;D
Książki, książki, książki i jeszcze raz książki. Wyszłabym z tych targów ostatnia. ;D
No to faktycznie niezłe perypetie z tymi biletami
I na drugi raz weź dwa aparaty ;p
Miałem dwa aparaty
Jeden się zepsuł, drugi robił kiepskie zdjęcia przy sztucznym oświetleniu w hali
Atrakcyjna podróż PKP jak zwykle pozostawia wiele do życzenia. Za to spotkania z p. Andrusem szczerze Wam zazdroszczę!
Wielka szkoda, że to było tylko podpisywanie autografów. Nie było czasu na zamienienie choćby słowa, nie mówiąc o typowym spotkaniu autorskim. Może następnym razem. Na razie musi mi wystarczyć słuchanie Akademii Rozrywki i innych wystąpień w Trójce. W niedzielę Artur Andrus będzie prowadził koncert urodzinowy
Wybitny Blog
Dobry pomysł to podstawa!
Rzecz jasna dodaję do obserwowanych.
Będzie czym sobie humor poprawiać.
Kontynuuj swoją świetną pracę!
Jeśli znajdziesz czas zapraszam do siebie
http://bannersbrokerpoland.blogspot.com/
Również liczyłbym na mały komentarz:-)
Super masz bloga
widać że wkładasz w niego wiele serca, cierpliwości i czasu
Też prowadzę bloga http://blogujteraz.blogspot.com/ (dodatki na bloga)
Dopiero co zacząłem i jeżeli masz jakieś sugestie, porady chętnie poczytam