Recenzja książki „Filozofia przypadku. Kosmiczna fuga z preludium i codą” Michała Hellera 5/6
Książka jest głównie dla ludzi, którym nieobce są nazwiska i pojęcia takie jak:
Pascal, Fermat, Schroedinger, równanie Schroedingera, rachunek prawdopodobieństwa, Laplace, entropia, Bernoulli, całka, Bolzmann, Arystoteles, fizyka kwantowa, Lagrange, Maxwell, mechanika klasyczna
Właściwie w tym miejscu mógłbym zakończyć recenzję. W tych kilku hasłach kluczowych zawarłem informacje, które w profesjonalnych recenzjach zajmują minimum 3 tysiące znaków. Króciutki indeks mówi wszystko o tematyce, stylu, grupie docelowej, jakości książki. Miejsca dla recenzenta praktycznie brak.
A jednak
Postanowiłem zawalczyć nieco z uczuciem niepokoju jakie wywołałem na początku u osób nie znających pojęć z mojej listy. Naprawdę warto je poznać, żeby lepiej zrozumieć świat i uświadomić sobie ile luk jest w naszym jego pojmowaniu.
To fakt, że filozofowie, fizycy czy matematycy są w stanie połknąć taką książkę na śniadanie bez popijania. Co bardziej upierdliwy profesor może nawet zarzuci zbyt daleko idące uproszczenia. Zwykły zjadacz chleba nad książkę trochę się napoci, warto jednak ten wysiłek podjąć. Zwłaszcza teraz – w czasach google`a.
Starsi czytelnicy przypomną sobie na pewno całki i fizykę kwantową ze szkoły średniej, uzupełnią nieco wiedzy o wielkich myślicielach z internetu i wuala. Nie będzie tak ciężko jak się może wydawać. Kolegów z mojego pokolenia z maturą w kieszeni już mogą rozboleć zęby na widok „Filozofii przypadku”. Sam elementy matematyki i fizyki wyższej poznałem dopiero na studiach.
Grecka spuścizna
Zachodnia cywilizacja jest spadkobierczynią starożytnej Grecji. Chociaż oni już dawno nie istnieją ich duch, myśli i filozofia przetrwały do dzisiaj. Często sobie tego nie uświadamiamy. Kilka dni temu miałem przyjemność uczestniczyć w wykładzie +Michała Wilka, na temat różnic w greckim i semickim rozumieniu sprawiedliwości. Dzisiaj interpretując teksty biblijne dysponujemy greckim zestawem pojęć, myśli i wartości. Przez to nie jesteśmy w stanie dostrzec ich prawdziwego sensu, który był jasny dla starożytnego semity. Więcej na ten temat znajdziecie z pewnością na jego portalu biblia-orygenes.org
Przypadek jest w podobnym położeniu jak sprawiedliwość. Nadal rozumiemy go po grecku.
„To, co się zdarza, ale nie zawsze, ani z konieczności, ani najczęściej” według Arystotelesa.
Grecy przeciwstawiali przypadek racjonalności. Według nich przypadek wymykał się ramom rozumowego poznania świata. Stanowił wyłom w uporządkowanym świecie.
To myślenie tkwi w nas do dzisiaj. Przecież w naszej kulturze przypadek to coś negatywnego, kojarzonego z wypadkiem czy nieszczęściem. To przeświadczenie objawia się w mentalności, języku, frazeologii.
Tymczasem przypadek już został oswojony przez naukę. Nie możemy już traktować go jako wyłom w racjonalności, ponieważ ma on ważne miejsce wśród praw rządzących wszechświatem. Postrzeganie przypadku „na chłopski rozum” zubaża nasz światopogląd. Właśnie dlatego warto się nieco pomęczyć!
Pytanie czy przypadek jest przypadkiem, czy został zaplanowany pozostaje otwarte…
Recenzja książki „Filozofia przypadku. Kosmiczna fuga z preludium i codą” Michała Hellera powstała dzięki
Książka wydaje się poruszać ciekawe zagadnienia