Wygraj książkę „Busem przez świat”
Zgodnie z obietnicą rozpoczynam pierwszy z serii konkursów na blogu! Dzisiaj do wygrania 2 egzemplarze książki „Busem przez świat” – jest to utrzymana w blogowym stylu relacja z wyprawy paczki studentów po Europie.
Pytanie jest proste i właściwie nie mogło być inne. Załóżmy, że macie miesiąc wolnego, busa wypełnionego przyjaciółmi i piwem (ewentualnie winem dla kobiet

Dokąd chcielibyście pojechać i dlaczego właśnie tam?
Autorów dwóch najciekawszych odpowiedzi nagrodzę egzemplarzami książki Karola Lewandowskiego „Busem przez świat”. Odpowiedzi proszę zostawiać w komentarzach pod tym postem.
Osoby nie posiadające konta google proszę o zostawienie adresu email, żebym mógł się z nimi skontaktować w sprawie ewentualnej wygranej.
Zgłoszenia można nadsyłać do piątku 22 lutego 2013 włącznie.
Kolejne konkursy na blogu już wkrótce. Książki widoczne na zdjęciu czekają na nowych właścicieli

Sponsorem i wydawcą nagród jest
zdecydowanie Azja – docelowo Nepal, ale tak naprawdę wiadomo, że chciałoby się by ta wyprawa trwała długo i by udało się zobaczyć jak najwięcej. Rumunia, Armenia, Gruzja, może nawet Turcja i dopiero dalej Afganistan, Pakistan, Indie, Chiny, Mongolia. Tyle miejsc, tyle pomysłów i choć dróg mało to wydaje mi się, że i tak bus będzie najlepszym środkiem transportu (bo rower fascynuje, ale trzeba
Proste pytanie, prosta odpowiedź. Skandynawia! Szczególnie Norwegia. Fiordy, zorza polarna, ewentualnie białe noce, góry, morze… A jeszcze ze świetnymi ludźmi? Raj na Ziemi! Wielokrotnie byłam w Kraju Fiordów, jednak zawsze w okolicach Oslo, a przecież pasowałoby zobaczyć fiordy, popłynąć promem, poznać Norwegów, ich zwyczaje i robić fotorelację. Zwiedzić Bergen, potem wybrać się na Drogę
Marzę o podróży do Japonii, bo fascynuje mnie ten kraj i tamtejsza kultura. Chciałabym zamieszkać tam na rok, dwa i zwiedzić każdy jej zakamarek, podróżując stopem i innymi środkami tamtejszej komunikacji. Podczas wycieczek organizowanych przez biura podróży zwiedza się tylko najsłynniejsze, ,,oklepane,, miejsca. Mnie interesują mniej popularne zakątki.
nick chevro@gazeta.pl
Miesiąc to dużo czasu. Wsiadam do autobusu, autostradą mknę do Niemiec, potem wjeżdżam do Danii, a stamtąd przejeżdżam do Szwecji. Zabieram swojego przyjaciela (nie skłamię, jeśli powiem, że jedną z najważniejszych osób w moim życiu), wracamy do Kopenhagi. To miasto zdecydowanie nam się podoba. Później podjeżdżamy pod dom Svenji w północnych Niemczech i ruszamy na Amsterdam. Przejazdem przez
Dokąd i dlaczego właśnie tam,
Spontaniczne decyzje i nieznane miejsca są super! Nic nie planujmy, jedźmy tam gdzie nas poniesie. Azja, Afryka, Europa? Nie ma problemu. Wszystko co ważne jest ze mną. Gdyby tylko czas pozwolił pojechałabym na koniec świata i wróciła. Miesiąc to mało czasu, ale
hm, tam gdzie nas serce poprowadzi. Tam gdzie będziemy czuli, że powinniśmy. Po co mamy planować?
Zwiedziłam już dobry kawał świata. Zawsze były to wycieczki zorganizowane i niosły ze sobą ciekawe wrażenia. Jednakże mając do dyspozycji busa, znajomych oraz piwo….wybrałabym się w rejony, do których mało kto chciałby wybrać się w podróż. Być może moja odpowiedź zdziwi, ale pojechałabym w okolice Czarnobyla, a konkretnie do miasta zwanego Prypeć. Opuszczone, przerażające i niosące nutę
Mój autobus byłby z pewnością magiczny. Oprócz przemierzania odległości pokonywałby także barierę czasu. Nie cofnęłabym daleko zegara na wehikule. Z pewną dozą ciekawości i podniecenia wcisnęłabym na nim 19.
Gdzie zaniósł by mnie ten wspaniały XIX wiek?
Za sprawą książek o Sherlocku Holmsie zakochałam się w Londynie. Aura
tego miasta, w którym stykają się ciągle ze sobą
Dokąd chcielibyście pojechać i dlaczego właśnie tam?
Miesiąc wolnego. Bus pełen przyjaciół. I cały świat stojący przede mną otworem. Przez chwilę zastanawiam się, dokąd mam jechać, co robić, by wszyscy towarzysze podróży, łącznie ze mną, byli zadowoleni.Uśmiecham się i… już wiem, dokąd chcę ich zabrać, co chcę im pokazać! Kieruję się na południe Francji. Chcę zobaczyć Marsylię, Niceę
Busem wypełnionym przyjaciółmi winem i piwem chciałabym przejechać Finlandię. To kraj ukrytych emocji, pozornego spokoju i kraj społeczeństwa, które daje do myślenia, bo jak to możliwe, że w kraju, w którym pomimo braku kontroli nikt nawet nie pomyśli, że autobusem jechać bez bilet, jest tak wiele samobójstw. Kraj milczący, z ukrytym samotnie alkoholizmem…smutne?nie? raczej ciekawe, a takie
W myśl "Cudze chwalicie swego nie znacie" busem wypełnionym przyjaciółmi (i kawą, bo my bezalkoholowi!) chciałabym pojechać… w Polskę! Od ponad roku, kiedy robiłam pewien projekt związany z zebraniem informacji o każdej polskiej gminie, marzy mi się objazdowa wycieczka po każdej (lub chociaż prawie każdej) gminie w Polsce! Te lokalne zabytki, lokalne potrawy, gwary, klimaty, legendy
Jak podróż to tylko Afryka, a szczególnie miejsca gdzie nie ma cywilizacji. Spotkać szamanów, wojowników i poznać ich tradycje. Tylko że dla moich przyjaciół byłby to odwyk od telefonów i laptopów, nie wiem czy by mnie tam nie zostawili samą
szkatulka.ami@gmail.com
Meeeeksyk!
Ciepły klimat, kapelusze, entuzjastyczni Meksykanie, egzotyczna przyroda. Móc cały miesiąc spędzić odwiedzając najskrytszy zakamarek tego państwa.
W starym, czerwonym, hipisowskim żuku z paczką najlepszych przyjaciół i turystyczną lodówką pełną piwa
Pozdrawiam serdecznie,
Dominika.
d.slowikowska@wp.pl
Zerkając na mapę rzuciła mi się w oczy ta wielka zielona plama… zwana Rosją.
Oczywiście są inne miejsca które bardzo chciałabym zwiedzić, ale sama lub z jedną bliską mi osobą. A Rosja? Rosja jest idealnym miejscem do zwiedzania z paczką przyjaciół i lodówką piwa (co tam wino!) pod ręką. Nie mogłabym tam z pewnością spędzić romantycznego weekendu, prawda?
Mogłabym w zamian wraz z
Gdyby bus mógł poruszać się między krainami, to celem byłaby oczywiście Kraina Czarów. Jeżeli natomiast chodzi o miejsce na naszym globie. Hmmm…. jest tego tak dużo, że ciężko zdecydować się na jedno miejsce. Ostatecznie, z uwagi na wrzaski mojej przyjaciółki, którą musiałabym zabrać ze sobą, byłyby to Włochy, ze względu na ciepłe plaże i oczywiście seksownych facetów.
A ja wybrałbym się w mroczną, posępną choć piękną podróż w czasie… w Bieszczady. Przemierzyłbym góry wzdłuż i wszerz (busem i piechotą oczywiście) przez pozostałości dawno opuszczonych wiosek, ślady pastwisk i cerkwi, cmentarzy i ryneczków. Piwo zawiózłbym węglarzom po polskiej stronie, poszukałbym ciszy i szumu wiatru w części ukraińskiej, wsłuchiwałbym się w wymieszane języki słowiańskie i
Tak jak w tytule na wycieczkę busem wybrała bym się przez świat w podróż poślubną
Niedługo ślub a podróż poślubna niezaplanowana. Bak napełniany miłością, a trasa wyznaczana na 'chybił trafił'. Myślę, że wycieczka takim busem była by zdecydowanie przygodą życia.
xfinepix@gmail.com
Ja będę skromna i powiem – MIELNO nad naszym polskim morzem
przeżyłam tam jedne z najpiękniejszych i najbardziej szalonych wakacji (cóż, Mielno zniszczy każdego, uwierzcie mi :d )lecz niestety nie było wtedy przy moim boku moich przyjaciół… Chętnie wybrałabym się tam jeszcze raz, tym razem z nimi. Nocne eskapady nad morze, knajpy, dyskoteki, ogniska, karaoke, nowe znajomości… Tego nie da
Hmmm… Ja chyba wybrałabym Bieszczady. Słyszałam, że to najlepsze miejsce na wczasy z przyjaciółmi: "góralskie lasy…" :p Aby przeżyć radośnie czas z przyjaciółmi nie trzeba wyjeżdżać aż za granicę,ponieważ jazda busem nie do końca jest taka super,a w Polsce jest wiele super miejsc. Pozdrawiam
(agataswatowska@interia.pl)
miesiąc wolnego+"wesoły autobus"- pełny przyjaciół+ piwo= mieszanka szalonych pomysłów. nie jestem w stanie określić wszystkich miejsc które chciałbym odwiedzić bo trzeba by było wziąć pod uwagę to gdzie przyjaciele by chcieli jechać. ale gdyby to zależało tylko ode mnie to zaproponował bym podróż na Antarktyde by zaznać uderzenia zimna i pustki tamtejszego świata (zmrozić przy okazji
Zdecydowanie Hiszpania,dokładniej Lloret De mar.Miałam przyjemność już tam być,więc stąd ten wybór.Blisko do morza,plaży.Niesamowicie piękne widoki i krajobrazy.Życie w Lloret budzi się nocą,co dzień imprezy.Najbardziej jednak zachwyciły mnie burzące się fale i szum morza,gdybym miała możliwość chętnie wróciłabym tam…
aldona88@o2.pl
Moim marzeniem jest podróż do Australii. Chciała bym tam pobyć z miesiąc by móc znaleźć odpowiednie miejsce i gdzieś niedaleko brzegu oceanu zbudować od podstaw chatkę z drewna które bym znalazła przypadkiem. Starała bym się tam przyjeżdżać raz na pół roku i wykańczać moją chatkę. Dlaczego? Ponieważ Australia zawsze mi się kojarzyła z wolnością, z możliwością poznania wyluzowanych ludzi którzy
Witam serdecznie. Ja zabrałabym przyjaciół w podróż do Prypeci i Czarnobyla… Zakazana strefa to jest to, co mnie fascynuje… tajemnica wielkiej tragedii… ukrywana przez długi czas… miasto, które tak młodo zostało osierocone przez jego mieszkańców, gdzie przyroda wdziera się do opuszczonych domów, gdzie otrzymujemy dowód na to, że człowiek nigdy naprawdę nie zapanuje nad naturą… wciąż
Moim wielkim marzeniem, towarzyszącym mi od dawna, jest podróż do Etiopii. Ten kraj stanowi dla mnie kwintesencję egzotyki, różnorodności kulturowej i piękna, których chciałabym doświadczyć osobiście. Już kiedy byłam dzieckiem, moją wyobraźnię rozpaliła czytana wówczas wielokrotnie książka Mariana Brandysa o tym kraju – „Z panem Biegankiem w Abisynii” (Abisynia – dawna nazwa Etiopii). Już wtedy
Gdybym miała miesiąc wolnego , busa, przyjaciół i pełno alkoholu , myślę, że to i tak nie ważne gdzie byśmy pojechali , ponieważ nikt by tych miejsc nie pamiętał , chodząc z głową pełną procentów. Gdybym jednak musiała wybierać, pojechalibyśmy do jakiegoś domku w środku lasu (jak w horrorach), rozpalilibyśmy kominek, i zaczęlibyśmy imprezę. Po takim miesiącu urlopu, chyba musielibyśmy iść na
Gdybym miała takie możliwości, długo zastawialibyśmy się z przyjaciółmi gdzie mielibyśmy jechać ale pewnie wybralibyśmy Ukrainę… tak właśnie Ukrainę. A dlaczego ? ponieważ jak dla nas skrywa wiele, tajemnic. Pierwszy przystankiem na pewno byłby Prypeć, dogadalibyśmy się z przewodnikiem i pojechalibyśmy do tego miasta.Zawsze ciekawiła nas historia Czarnobylu, ludzi którzy tam mieszkali w tym
Tego piwa to by zabrakło
Ale załóżmy, że jednak magicznie by go przybywało, to objechalibyśmy Europę odwiedzając wszystkich znajomych Erasmusów, którzy trafili wcześniej do naszego pięknego kraju i pod naszą opiekę
"Wszystko rzuć mosty spal i auto weź
Na Zachód 66 jedź – o TAK
Z wiatrem pędź tam gdzie 6 i 6"
Bus, przyjaciele, nasze i ich dzieci – w drogę!
Route 66 czeka. Prerie, kaniony, amerykańska kultura.
Inspiracja? Trzylatek zachwycony "Autami".
Długo nas namawiać nie trzeba. Przyjaciele też chętni.
Więc powoli zbieramy fundusze i dni
Mam busik, mam piwko, a i garść znajomych,
I marzenie by zwiedzić wiele miejsc bombowych !
-No to heja moi mili!
Wołam głośno w tej chwili !
I jedziemy do Chin!
No nie róbcie takich min !
Chcemy żółtymi aparatami,
Robić zdjęcia z chińczykami !
A i do Indii pojedziemy !
Co tam będziemy robić?
My to już wiemy !
Będziemy tańczyć, dzwonić
Do Indii, przez Kaukaz, zamiast piwa zaopatrzeni lepiej w portfel pełen zielonych haradżów dla milicyjnych łowców podejrzanych, zachodnich turystów. Piwo byłoby zbędne, bo napoje wyskokowe transkaukazkiego szlaku ugościłyby godnie i radośnie strapionych wędrowców. Po długich dniach przeprawy przez kaukazkie bezludne stepy i bezkresne oazy niezmąconego niczym spokoju, Brama Indii w New Delhi
No no, spora konkurencja ale trzeba spróbować. To może wydać się dość absurdalne, ale jeśli już podróż autobusem to moim zdaniem tylko po Ameryce. Nie potrafię uzasadnić dlaczego, ale w wyobraźni widzę ten autobus i po prostu mknie po amerykańskich drogach, więc nic na to nie poradzę, będzie Ameryka.
Do zadania podeszłam bardziej praktycznie, szkoda że nie ma możliwości wstawiania fotek w
Ja wybrałabym się do Rosji, szczególnie ze względu na architekturę która jest po prostu śliczna. Zabytkowe budowle wyglądają jak za bajki, największy urok dają im ozdobne kopuły i kolorystyka. Chciała bym wiele z tych zabytków zobaczyć i podziwiać na żywo te wszystkie piękne zdobienia i budowle. Dodatkowo poćwiczyć język, który jak dla mnie brzmi pięknie
ewka501@op.pl
Biorąc pod uwagę mój punkt siedzenia (mam pod kuperkiem 4 kółka, bo nogi od bez mała 25 lat raczą strajkować) i kwestię, że pociągi i autobusy są dla mnie raczej "trudno dostępne", można by rzec (bynajmniej ja bym tak powiedziała), że każda wycieczka byłaby super. No, ale skoro już mogę wybrać i zaszaleć (w końcu mam busa, w którym zmieszczą się znajomi, mój wózek i inne graty)… :)
Ja chciałbym pojechać busem do Francji.
Cudze chwalicie… Wiem że temat konkursu to "Busem przez świat" jednak ja chciałbym przede wszystkim zwiedzić mój własny, wcale nie taki mały świat w którym się urodziłem. Na początek pojechałbym nad morze, i spędził kilka dni przy jakiejś mało uczęszczanej, wręcz opuszczonej plaży, zresztą któż lubi tłok? Tylko cisza, szum fal i ewentualnie mała imprezka, ale tylko jedna! Następnie
Chciałbym pojechać do krainy wyjątkowej czyli Szwajcarii.To kraj w którym ilość języków urzędowych zadziwia, a gospodarka przynosząca spore korzyści inspiruje inne Państwa.Chciałbym dowiedzieć się jak było naprawdę ze szwajcarskimi zegarkami.Ta cudowna kraina zapewnia fantastyczne widoki takie jak: lodowce, spadziste wodospady, potoki. Krainy jakby obrazkowe.Nie można zapominać o świeżym
Moją miłością są góry, więc celem mojej podróży byłyby wszelkiego rodzaju miejsca, gdzie królują wysokie wzniesienia. Pierwszym przystankiem byłoby Zakopane, a dokładniej Kuźnice. To właśnie stamtąd wyruszylibyśmy zielonym szlakiem na sam szczyt Kasprowy Wierch. Jest to niezwykłe miejsce i jak raz człowiek odważy się podjąć tego wezwania, jakim jest około 3 godzinna, dość męcząca trasa to będzie
Dokąd? Zdecydowanie podróż trasą najlepszych koncertów!
Podróż zaczęlibyśmy wędrówką polskimi szczytami, później już daleko – podbijać Europę i resztę świata!
Z moimi znajomymi najbardziej niezapomnianą przygodą byłoby pogowanie w coraz to dziwniejszych miejscach. Czas pomiędzy koncertami przeplatalibyśmy nurkowaniami wrakowymi i nie tylko – Chorwacka Błękitna Jaskinia na wyspie
z daleka od polityki…..
mika19@poczta.onet.pl
Mając miesiąc wolnego czasu, a do tego bus wypełniony paczką przyjaciół i niejedną zgrzewką piwa chciałabym wybrać się do Patagonii. Będąc z dala od Starego Kontynentu w końcu bylibyśmy w stanie odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku, od wszechobecnego chaosu i szumu. Myślę, że czas spędzony w Patagonii przyniósłby nam pełnię relaksu, odprężenia i naładowania przysłowiowych akumulatorów. Głównym
Mając miesiąc czasu na podróż wybrałabym się do lasów deszczowych(choć ciężko tam pewnie dojechać). Dlaczego do lasów tropikalnych? Odpowiedź jest prosta: z dala od otaczającej codzienności , w przepięknych naturalnych krajobrazach, gdzie nie ma nikogo oprócz dzikich zwierząt i moich przyjaciół,gdzie każdy dzień jest walką o przetrwanie i prawdziwą przygodą,gdzie jedynym zmartwieniem jest to
błędny mail .prawidłowy to
daria5267@wp.pl
Zakładając, że mam miesiące wolnego
I busa przyjaciółmi i piwem wypełnionego,
Wybrałabym się w podróż brzegiem Europy,
Działającą jak najlepsze psychotropy
Wyruszyłabym z Rygi, która memu sercu jest tak miła,
Przez Gdańsk, okolice łebskich wydm, o których tak często śniłam…
Przez Amsterdam poprzecinany kanałami,
Przez Cherbourg, kojarzony z parasolkami. <
Jesteśmy młodzi i fajni :), bez problemu mówimy w języku, w którym mówi reszta świata, czytamy te same książki i słuchamy tej samej muzyki, chcemy zwiedzać świat, poznawać ludzi i miejsca, zdobywać niezapomniane wspomnienia. Właśnie dlatego swojego busa wypełnionego paczką najlepszych przyjaciół natychmiast przetransportowałabym do USA, kraju conversów i jeansów, zawsze uśmiechniętych ludzi i