Recenzja filmu „Searching for Sugar Man”.
Moim pierwszym komentarzem po wyjściu z premiery filmu „Sugar Man” były słowa: „żaden pisarz by lepszej fikcji nie wymyślił”. Drugim: „muszę jak najszybciej napisać entuzjastyczną recenzję”.
To ciekawe, bo do kina szedłem z mieszanymi uczuciami. O tym filmie i o Sixto Rodriguezie usłyszałem zaledwie kilka słów na antenie Trójki. Film Sugar Man to dokument o muzyku, którego talent porównywano do Boba Dylana, a mimo to obydwie jego płyty w USA okazały się spektakularną klapą. Popularność za to zdobyły w RPA. No i to właściwie tyle.
Przed seansem zastanawialiśmy się z +Lidką czy w ogóle na ten film iść. Przecież nikt o tym gościu nie słyszał. Warto o nim kręcić filmy? Przeważył argument, że bilety wygraliśmy w konkursie. Jak nam się nie spodoba to po prostu wyjdziemy z kina. Nie wyszliśmy.
Przez półtorej godziny siedziałem w kinie z taką miną
Nie szukajcie informacji o Rodriguezie przed obejrzeniem filmu!
Jeżeli chcecie czerpać z seansu taką przyjemność jak ja. Wikipedia i spoilery na Filmwebie zrujnują wszystko. Pozwólcie porwać się opowieści o jego muzyce na wielkim ekranie zamiast po prostu przeczytać kilka suchych faktów. Wystarczy Wam wiedzieć, że był genialnym muzykiem, który nie zasłużył na zapomnienie.
„Searching for Sugar Man” to film dokumentalny, a jednak trzyma w napięciu jak najlepszy thriller, wzrusza jak melodramat, a przy tym zachwyca warstwą wizualną i oczywiście dźwiękową. To film, który warto zobaczyć i muzyka, które warto słuchać!
„Searching for Sugar Man” to film dokumentalny, a jednak trzyma w napięciu jak najlepszy thriller, wzrusza jak melodramat, a przy tym zachwyca warstwą wizualną i oczywiście dźwiękową. To film, który warto zobaczyć i muzyka, które warto słuchać!
Żeby posłuchać piosenek, umieszczonych powyżej musicie ściągnąć aplikację Spotify. Polecam, ponieważ jest całkowicie darmowa, a muzyka legalna! Artyści dostają wynagrodzenie finansowane z wyświetlanych w aplikacji reklam.
Na zachętę wrzucam tytułową piosenkę z mniej legalnego źródła, ale możecie słuchać od razu

Właśnie dzisiaj rzucił mi się ten tytuł w oczy na filmwebie. Stwierdziłam, że MUSZĘ go obejrzeć! I, rzecz jasna, nie zamierzam zagłębiać się w historię Rodrigueza przed jego obejrzeniem. Uwielbiam genialne filmy, a jak wzruszają, to już w ogóle!
Oj, chyba poszukam tego filmu.
"Spektakularna klapa" – ciekawe określenie
Zastanawiałam się, czy Rodriguez nadal jest tak popularny w RPA jak dawniej. I, cholerka, jest! Pierwsze dźwięki jakie usłyszał mój tato podczas podróży po RPA, to właśnie utwór "Sugarman"
Opowiadał mi o Rodriguezie kilka lat temu, ale wtedy jakoś nie zgłębiłam tematu. A trzeba było! Pozdrawiam
PS Emotikony tutaj są okropne!