Recenzja filmu „Poważny człowiek”
Już w pierwszy zdaniu muszę zaprzeczyć tytułowi. Film kategoryzowany jest jako czarna komedia. Pewne elementy humorystyczne w nim się znajdują, ale wynikają raczej z absurdalnego tragizmu głównego bohatera. Bracia Coen są w tym filmie niemal poważni.
Przynajmniej starają się być poważni, ale nie do końca. No i widz w końcu nie wie czy film jest czarną komedią, czy dramatem? To nie jedyna pułapka, bo po seansie widz nie wie praktycznie nic.
To dziwny film. Produkcja zdecydowanie dla lubiących oglądać filmy wielokrotnie i szukać wskazówek, film dla detektywów i kombinatorów.
Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być jasne: przecież to przypowieść o Hiobie.
Na Larry`ego Gopnika, Żyda w średnim wieku, spadają jedna po drugiej Hiobowe wieści: żona go zdradza z najlepszym przyjacielem, a ten zamieszkuje w jego domu, dzieci kradną jego pieniądze, utrzymuje kuzyna nieudacznika, zdrowie szwankuje, ma problemy w pracy i jeszcze obraz samego siebie, „poważnego człowieka”, nie pozwala mu nic zdziałać w kwestii seksownej sąsiadki.
Pomoc nie nadchodzi z żadnej strony, ani od rabinów, ani od matematyki, w której to dziedzinie Larry jest specjalistą.
Mamy tylko motto z początku seansu: „przyjmuj wszystko z pokorą”, mamy jeszcze filmik krótkometrażowy pozornie niezwiązany z główną fabuła filmu, no i jeszcze dziwny odrealniony klimat, brak konkretnego osadzenia w czasie, pozorne nieścisłości, starego rabina niczym maga, żydowskie obrządki, trąbę powietrzną…
Zaraz, zaraz… to nie może być film o Hiobie. Muszę obejrzeć go jeszcze raz.
Muszę się przyznać, że tego filmu nie rozumiem. Może losy Larry`ego Gopnika to alegoria losów całego narodu żydowskiego? Larry przez cały film powtarza, że przecież nic nie zrobił, a i tak ciągle coś złego mu się przytrafia.
Może to przypowieść starego rabina? Może to rozliczenie z religią?
Bracia Cohen powiadasz… cóż, trzeba będzie w końcu zobaczyć
zapraszam na kulturka-maialis.blogspot.com
Powaga jak bardziej