Recenzja książki „Gogol w czasach Google`a” Wacława Radziwinowicza 5/6
Tytuł notki zaczerpnąłem z popularnego w internecie memu. Te słowa zazwyczaj stanowią podpis pod mniej lub bardziej śmiesznym obrazkiem. Książka Wacława Radziwinowicza traktuje o sprawach poważnych, które w Rosji jednak bardzo często nabierają kuriozalnego charakteru. Nie wszystkim jest wtedy do śmiechu.
Wacław Radziwinowicz to wieloletni korespondent Gazety Wyborczej z Rosji. Książka stanowi wybór jego reportaży i felietonów z kilkunastu lat pobytu autora w tym kraju. Ułożone chronologicznie teksty pokazują powolne zmiany jakie tam następują. Już sam tytuł to sugeruje. Jak absurdy opisywane przez Gogola wyglądają we współczesności? Mają się nadspodziewanie dobrze.
Polityka
Kto szczerze nienawidzi polityki chyba powinien odpuścić. Polityka jest bardzo ważną częścią tej książki. Jeśli chociaż tolerujecie taką tematykę warto dać szansę Wacławowi Radziwinowiczowi, ponieważ pisze o niej w niezwykle ciekawy sposób. Zazwyczaj ukazuje ważne problemy przez pryzmat zwykłych Rosjan, których polityka może nie interesować równie mocno jak nas, ale jednak dotyka ich z całą swoją mocą.
Innym trickiem na zainteresowanie czytelnika jest opisanie zakulisowych zagrywek i pozornie nieistotnych gestów, które tylko specjalista może dostrzec i odpowiednio zinterpretować. Bardzo podobały mi się opisy wzajemnych relacji Władimira Putina i Dmitrija Miedwiediewa. Niby wszyscy wiedzą kto w tym duecie gra pierwsze skrzypce, ale żeby w pełni docenić z jaką wirtuozerią Putin podcinał skrzydła swojemu wspólnikowi trzeba poznać komentarz eksperta.
Społeczeństwo
Społecznych tematów w tej książce też nie brakuje. Większość wynika z polityki. Opisywany jest los matek żołnierzy, z których życiem nie liczy się władza. Trudne życie w byłych kołchozach czy kuszącej bogactwem stolicy. Szokujących historii zwykłych ludzi jest sporo.
Są też tematy nieco lżejsze. Na filmie możecie zobaczyć studentów protestujących przeciwko oligarchom kupującym za łapówki „koguty” i nietykalność na zatłoczonych moskiewskich ulicach. Znamienna jest reakcja bogacza na widok kamery. Ten krok w tył – to jest właśnie „Gogol w czasach Google`a”. To zawahanie i ucieczka, szansa na zmianę Rosyjskiej mentalności.
Historia
Historia w książce Wacława Radziwinowicza koncentruje się głównie na trudnych, zagmatwanych polsko-rosyjskich losach. Bardzo podobało mi się ukazanie roli jaką odegrała Polska w rosyjskim ruchu desydenckim. Nigdy bym nie pomyślał, ale to my byliśmy dla rosyjskiej inteligencji inspiracją i oknem na świat. Po raz kolejny mogę powiedzieć, że historia nie nudzi. Ukazanie jej przez pryzmat zwykłych ludzi, poprzez dowcipy prostego ludu z naiwnych prób manipulacji w wykonaniu Kremla – w ten sposób historia trafi do każdego. Pisanie o historii w tak ciekawy sposób to wielka umiejętność.
Dlaczego warto przeczytać?
Zauważyliście pewnie co wybrałem do upiększenia tego tekstu. Internetowe memy, które w ciekawy sposób komentują rzeczywistość. Wacław Radziwinowicz w swojej książce postępuje podobnie. Rosyjska polityka to temat mający potencjał na zanudzenie czytelnika. Na szczęście spod pióra reportażysty wychodzą teksty interesujące, sprawnie napisane i zapadające w pamięci.
Warto poznać sąsiada, zwłaszcza z tak dobrej książki! A za recenzji na moim blogu możecie już teraz poznawać rosyjską literaturę.
Recenzja książki „Gogol w czasach Google`a” Wacława Radziwinowicza powstała dzięki