Fotorelacja ze Stadionu Narodowego
I jedziemy
Przed wejściem na targi |
-90 jeszcze przed wejściem na Stadion Narodowy |
Żółty ludek wita zwiedzających |
Lobby na Stadionie Narodowym |
Kanapa literacka |
Dach był zasunięty |
Cała trybuna i murawa do dyspozycji czytelników |
Widok z drugiej strony |
W stadionowej konwencji |
A tak wygląda zwiedzanie stoisk. Imponujący widok w tle |
Świat Książki pokazał, że ma się dobrze |
Ustrzel książkę |
Stoiska w sportowej scenerii raz jeszcze |
Używane książki także znalazły swoje miejsce na Targach |
Zrobiłem sobie przerwę na przedstawienie |
Goście z Dalekiego Wschodu |
Romantyczna lektura |
Imponująca targowa sceneria po raz kolejny |
Goście po prostu ze wschodu |
Podobno to książka o księciu Czartoryskim! |
Miejsce na przejrzenie książek |
Nowoczesne czytanie |
Gry edukacyjne IPN-u |
Konkurs ułatwiający zwiedzanie |
Warszawska Premiera Targowa |
Franklin na stoisku Polskich Księgarni |
Ja na stoisku Polskich Księgarni |
Zdjęcia i filmy zarejestrowane aparatem Nikon D7000 dzięki uprzejmości Nikon Polska. Obserwuj Nikona na Facebooku: http://www.facebook.com/NikonPolska
W stolicy byłam tydzień temu, szkoda, że wycieczka nie opóźniła się do dnia dzisiejszego, bo byłabym na pewno ;C
Muszę przyznać, że spodziewałam się bardziej okazałego widoku. Wygląda to wszystko strasznie 'bidnie' jak na Stadion Narodowy.
Efekt bidności wynika chyba z ogromu dostępnej przestrzeni. Na Narodowym mogłoby się z powodzeniem odbywać 5 imprez targowych równolegle i nie byłoby tłoku
"Podobno to książka o księciu Czartoryskim!" – rozwalił mnie ten podpis Filmik świetny – pełen luzik, a zdjęcia fajnie się ogląda. No i generalnie zazdroszczę targowej soboty, bo dzisiaj są świetne wydarzenia :))
Po pierwsze jaka murawa? Chyba płyta?
Mnie widok nie powala. Relacja lakoniczna i za vlogową też – mimo wszystko podziękuję…
Może i lepiej, ze mnie nie było – tylko ludzi żal.
Ps. A książka naprawdę jest o Czartoryskim…
Dzięki za potwierdzenie tego, że książka jest o Czartoryskim
Trudno o szczegółową relację prawie, że na bieżąco. W jakich warunkach ją robiłem zresztą widać w fotorelacji. Tak samo jak płytę boiska Jak wrócę do Rzeszowa na pewno napiszę coś bardziej szczegółowego. A na targi katowickie szykuję coś ekstra.