Jak feniks z popiołów
No dobra, trochę dramatyzuję. Poprzednia aleKulturka nie została spalona doszczętnie. Właściwie to nawet spędziłem kilka dni intensywnie pracując, żeby z pożaru uratować jak najwięcej. Chyba mi się to udało. Nie powinniście odczuć zbyt wielu niedogodności w związku ze zmianami. A zmieniło się wszystko. Od fundamentów, aż po dach. Od silnika po karoserię. Mówiąc po ludzku: […]