Weltbild zamyka działalność
Dzisiaj firma Weltbild Polska poinformowała o zakończeniu swojej działalności do połowy 2013 r. Dla mnie osobiście jest to niemały szok bo z ich usług korzystałem niejednokrotnie i nigdy nie miałem powodów do narzekania. Gdyby ktoś zapytał mnie wczoraj, która firma jest kandydatem do bankructwa, jako konsument nigdy nie obstawiałbym Weltbildu.
Ta sytuacja pokazuje w jak opłakanym stanie jest rynek książki. Właśnie zmiażdżył jednego ze swoich liderów.
Czym jest (był) Weltbild?
- Największa firma wysyłkowa w Polsce dzięki połączeniu firm Weltbild i Świat Książki
- Sklep internetowy ze ścisłej czołówki e-commerce (3. miejsce w branży)
- Drugi sprzedawca książek w Polsce na rynku detalicznym
- Księgarnie stacjonarne w całej Polsce
- Własne wydawnictwo książkowe
Spółka działała od ponad dekady. Oferowała książki w praktycznie każdej możliwej formie: katalogów wysyłkowych, sprzedaży internetowej i w stacjonarnych księgarniach w całym kraju.
Od kwietnia 2011 r. firma połączyła się z wydawnictwem „Świat Książki”. Dzięki wyeliminowaniu pośredników książki z bogatej oferty tego wydawnictwa dostępne były w bardzo niskich cenach. Wystarczy przypomnieć wakacyjną i jesienną promocję „Milion książek za 9,90 zł”.
Firma należała do grona największych najważniejszych firm rynku internetowego w Polsce.
To za mało
Okazuje się, że wszystkie sukcesy które wymieniłem są niewystarczające, żeby choćby zarobić na własne utrzymanie.
Co w takim razie jest gwarantem przetrwania? Jak mamy wymagać tanich i dobrze wydanych książek kiedy walka o każdy grosz jest podyktowana nie chęcią zarobku, a koniecznością przetrwania.
Co z wydawnictwem „Świat Książki”?
Weltbild poinformował, że ciągle szuka kupca na tę część firmy. Mam nadzieję, że Weltbild nie pociągnie za sobą na dno tak cenionego wydawnictwa.
Świat Książki działa na polskim rynku od 1994 roku. Wydaje 350 nowości rocznie. Firma publikuje książki autorów takich jak: Jerzy Pilch, Hanna Krall, Marek Edelman, Zygmunt Kubiak, Artur Domosławski czy Manuela Gretkowska.
Ewentualny upadek „Świata Książki” będzie ogromnym ciosem dla wszystkich czytelników.
Nieeeeeeeeeeeeeee! Ja ich kocham:((
Wielu czytelników podziela Twój żal
A to dlatego nie odpisali na propozycję współpracy… Szkoda, lubiłam ich i ich książki. Mam nadzieję, że ktoś kupi tę firmę i jakoś wyprowadzi ją na prostą
Bardzo przykra wiadomość…Nie miałam pojęcia
Mam nadzieję, że znajdą kupca na Świat Książki bo przecież wydają takie ciekawe książki i dobrych autorów.
Przyznam, że szczęka mi opadła…Oby "Świat książki" ocalał.
Teraz to się załamałam. Większość książek mam właśnie od nich, idealnie trafiają w mój gust. A tu lipa… O nie, nie, nie! Może to plotka?
Informację mam z kilku źródeł:
http://rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/weltbild-polska-do-zamkniecia_32979.html
http://www.ekonomia24.pl/artykul/706258,963115-Waza-sie-losy–Swiata-Ksiazki-.html
Obawiam się, że to nie plotka
Jestem w szoku … nigdy bym nie przypuszczała że mogą nie istnieć. Chyba od początku ich istnienia korzystałam z ich oferty.
Wielka szkoda, cenię ich bardzo
Może ten koniec świata to wcale nie taka ściema? Brak słów…
Miejmy nadzieję, że przynajmniej "Świat Książki" przetrwa. Być może nie okaże się to wtedy takim końcem świata na jaki wygląda
Uwielbiam Weltbild (zaczęłam regularnie do niego zaglądać gdy usłyszałam właśnie o wakacyjnej promocji miliona książek…), a Świat Książki to jedno z moich trzech ulubionych wydawnictw i nadal mam nadzieję, że utrzyma się na rynku…
O matko… no to również jestem w szoku. I mam wielką nadzieję, że Świat Książki się obroni, bo to bardzo dobre wydawnictwo, którego książki lubię i chętnie czytam.
Nie byłem aż tak związany z tym wydawnictwem, ale obawiam się, że to może być początek bardzo niepokojącej tendencji. Im dalej w kryzys, tym więcej wydawnictw i księgarni będzie upadało.
Niestety większości naszego społeczeństwa nie stać na książki, a jak długo można sprzedawać w promocji.)
Nie mogę w to uwierzyć! To jedno z moich ulubionych miejsc gdzie kupuję ich książki! Wielka szkoda!
Muszę przyznać, że mnie bardzo zaskoczyłeś. Mam nadzieję, że chociaż "Świat książki" przetrwa, bo nie wyobrażam sobie, żeby mogli zniknąć z rynku wydawniczego.
niemożliwe! A tyle u nich kupiłam…
O nie
Niestety zaczyna się na całym rynku odbijać to, że w naszym kochanym kraju nie ma kto czytać, a tym bardziej kupować książek! Tylko czekać, aż za rok wzrośnie znów na nie vat. Chore to wszystko.
W czasie wakacji kupiłam od nich 6 książek za 50 zł… gdzie indziej będą takie super okazje?
Szkoda. Wszystko pada na pysk. Padają i wydawnictwa. Świat się przenosi do sieci i nie ma na to rady.
"Stary świat umiera z tymi, którzy nie potrafią zrozumieć nowego".
Myślę, że czytać to jest komu, ale czasami nawet 9.90 dla kogoś to obiad plus przesyłka, to nawet dwa obiady. Teraz co raz to gorzej z pracą, a wyżywić rodzinę, zrobić opłaty itp. trzeba za coś, więc nawet na te książki z promocji pieniędzy po prostu, zwyczajnie człowiek nie ma.
Wielka szkoda, ale będzie co raz gorzej, bo w Polsce dzieje się co raz gorzej.
Kurczę szkoda, sama czasem u nich kupowałam:/
Za jakie grzechy? D;
mam wrażenie, że po prostu ten "gigant" stał na słomianych nogach – niewypałem było połączenie wydawnictwa ze sklepem, który sprzedawał badziewie, mydło i powidło. Do tego rozdmuchana infrastruktura i rozmach, który pewnie nie uwzględniał kosztów tego wszystkiego. Tak czy inaczej szkoda, zwłaszcza, że kilkoro znajomych tam pracowało. Oby wydawnictwo przetrwało, bo tego badziewia
Ja bym raczej powiedziała, że nie zna się na polskiej mentalności. Bo w Niemczech koncept się sprawdza. To nawet nie tyle księgarnia a sklep z prezentami. Czasem tam bywam i prawdę mówiąc chyba częściej widzę ludzi przy plastiku niż przy książkach. Może Polak inaczej do takich drobnostek podchodzi, może tylu pieniędzy nie ma … Nie wiem, niemniej mam ogromną nadzieję że Świata książek jednak nie
Dziękuję
Fajnie jest wyprzedzić Wyborczą z newsem. No ale to tylko łut szczęścia. Profesjonalny pressroom chociaż przerabia wiadomość dłużej i dokładniej to jednak pracuje w pełnym wymiarze godzin
Blogerowi czasami trafia się coś jak ślepej kurze ziarnko
Aż mam ciarki.. Właśnie w swojej szkole od tygodnia prowadzę akcję "wciągnij w czytanie", czyli biegam jak głupi i wciskam ludziom książki. Cieszę się z każdego kolejnego czytelnika, lecz nie wiedziałam, że sytuacja jest aż tak zła. Teraz będę mieć jeszcze większą determinacje.
Zawsze mnie to zastanawia, że skoro duża firma nie radzi sobie na rynku to jak ma sobie poradzić mała w której koszt zusu to 50% miesiecznego obrotu