Moja ocena: 6/6
![]() |
ROWEREM I PIESZO PRZEZ CZARNY LĄD Kazimierz Nowak |
“Jak ja bardzo pragnę napisać książkę – taką grubą – ciekawą. A jeden z pierwszych egzemplarzy ręcznie dedykować: “Ukochanej mojej Marysieńce”. Ale to jeszcze marzenie tylko – czasu zbiegnie sporo , zanim krytyka weźmie mię w swe szpony…”
Kazimierz Nowak, polski podróżnik, fotograf i dziennikarz podzielił się planami ze swoją żoną w jednym z wielu listów, które wysłał do rodziny z dalekiej Afryki. Chociaż autor z 5 letniej włóczęgi przywiózł tysiące zdjęć i wspomnień tyle, że zapełniłyby całą bibliotekę, książka nie powstała. Kazimierz Nowak zmarł w 1937 roku, kilkanaście miesięcy po powrocie z wyprawy przez którą postradał zdrowie a wieku 40 lat – życie. Pozostawił po sobie nieco reportaży wydrukowanych w międzywojennych czasopismach, wiele prywatnych listów i trwały ślad w pamięci ówczesnych czytelników.
Losy poszukiwacza przygód, odkrywcy dzikiego lądu kilkadziesiąt lat później rozbudzały wyobraźnię młodego chłopca, Łukasza Wierzbickiego. Z zapartym tchem słuchał opowieści dziadka, który losy Nowaka znał właśnie z gazet czytanych w latach młodości. Minęły kolejne lata, chłopiec stał się dziennikarzem, który poświęcił długie miesiące poszukując oryginalnych publikacji i żyjących krewnych podróżnika. To jemu zawdzięczamy wydanie książki, która ratuje historię tej niezwykłej włóczęgi przed zapomnieniem trwającym niemal 70 lat.
Przewracając kolejne karty książki towarzyszymy Nowakowi w samotnej podróży przez piaski Sahary, dzikie sawanny czy wilgotne lasy równikowe. Pukamy się w głowę widząc rodaka rozpoczynającego przygodę bez grosza przy duszy podróżującego zdezelowanym siedmioletnim rowerem. Jedzie wyposażony w namiot i dwa aparaty fotograficzne. Bronić się może jedynie sprytem i własnymi rękoma.
Ze zgrozą obserwujemy kolejne niebezpieczeństwa piętrzące się na jego drodze, od pospolitych przestępców przez dzikie zwierzęta na chorobach i morderczym klimacie kończąc. Odkrywamy jednak, że nic nie może zatrzymać człowieka pewnego siebie, pełnego optymizmu i wiary w ludzi. Razem z podróżnikiem zachwycamy się pięknem przyrody i bogactwem kultury Afryki.
W opisy przygód podróżnika wplecione są przemyślenia na temat otaczającego go świata. Nowak krytykuje politykę kolonialną, gospodarkę rabunkową państw europejskich a także przewiduje przyszłość kontynentu. Nadzwyczaj trafnie analizuje przyczyny nędzy i opisuje mechanizm wojen przetaczających się przez Afrykę po dziś dzień.
Publikacja wzbogacona jest wyborem kilkudziesięciu fotografii autorstwa samego podróżnika.
Odkładając książkę na półkę żałujemy razem z Nowakiem, że przygoda się kończy i znów trzeba wrócić do monotonii dnia codziennego. Książkę mogę śmiało polecić wszystkim zainteresowanym tym pięknym kontynentem. Kazimierz Nowak był wprawnym obserwatorem i dostrzegł wiele problemów Afryki wiele lat przed resztą cywilizowanego świata. Niech o mocy tej książki świadczy wyprawa polskich globetrotterów, którzy zainspirowani lekturą zorganizowali pięcioletnią wyprawę śladami Kazimierza Nowaka.
ISBN
|
978-83-89949-99-8
|
Liczba stron
|
400
|
Format
|
17,5cm × 25 cm
|
Czytałam tę pozycję. Recenzja mnie się bardzo podoba.Jestem pierwsza na liście obserwatorów. Witaj wśród blogowiczów. Ja już tu goszczę od marca i zapraszam do mnie. Pozdrawiam
Dzięki za powitanie
Również zasubskrybowałem Twojego bloga
Nie czytałem tej pozycji, ale może to być ciekawa podróż do goraćej Afryki. Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych.
Dawno nie czytałam już żadnej książki podróżniczej, choć do Cejrowskiego przymierzam się już od pewnego czasu. Może jednak zdecyduję się na Nowaka?
Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny
i witam w świecie szeptaczy
Świetna recenzja
ale książka raczej nie dla mnie. Nie lubię tego typu literatury.
i życzę samych wciągających, intrygujących i wspaniałych książek o których nam tutaj opowiesz
Czekam na kolejne opinie Twojego autorstwa
Pozdrawiam serdecznie
przyznaję, że do tego typu literatury przekonałam się dopiero jakiś rok temu i tej książki nie miałam jeszcze okazji przeczytać, ale po recenzji widzę, że to coś dla mnie
Przepadam za literaturą podróżniczą, sama chciałabym w niedalekiej przyszłości zwiedzić trochę świata. Podziwiam ludzi, którzy z taką determinacją jak Kazimierz Nowak dążą do realizacji swoich celów.
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze
Aż chce się pisać dalej po takim powitaniu!
Dobra i zachęcająca recenzja. Co prawda tematyka jakoś specjalnie nie trafia w mój gust, ale czemu nie? Jak się na nią natknę w bibliotece, to może się skuszę. Jeżeli mam być szczera, to Afryka nigdy mnie szczególnie nie interesowała. Azja – to co innego.
Bardzo dobry debiut w blogosferze
Liczac ze kolejne recenzje beda przynajmniej rownie dobre zaczynam obserwowac
Książka rewelacyjna! Nie tylko dla fanów literatury podróżniczej. Polecam, jak dla mnie również 6/6.
Pozdrawiam
Mam w domu "Afrykę Kazika" i od dawna noszę się z zamiarem przeczytania jej "wersji dla dorosłych".
Dzięki za przypomnienie, muszę znów popytać w bibliotece.
Mały błąd – w 1936 roku (w listopadzie) Kazik wróciła z Afryki, a zmarł niecały rok później 1937 (13 października) – a recenzjo podane jest, że zmarł w 1936 to taka pierdoła, ale wolałam napisać. Kocham Kazimierza Nowaka, jestem absolutnie oczarowana jego reportażami i cieszę się, że nie tylko ja lubię jego historię. Przepraszam, że anonimowo, ale nie mam jeszcze swojego bloga
Dzięki za zwrócenie uwagi
Ja też do dzisiaj jestem pod wrażeniem tej książki. Właściwie to ona zmusiła mnie do założenia bloga. Stwierdziłem, że jest za dobra żebym sam się cieszył książką Kazimierza Nowaka!