Dobrze wszystkim znana firma wydawnicza ZNAK została właścicielem równie dobrze znanego portalu dla czytelników książek lubimyczytac.pl. Jakie szanse i zagrożenia wiążą się z tym przejęciem?
Kwota transakcji nie została podana, jednak to chyba nie leży w obszarze zainteresowań blogerów książkowych. Ja przy okazji tej informacji chciałbym się zastanowić jak zakup wpłynie na sam portal i jego użytkowników?
Pieniądze na pewno pomogą w popularyzacji czytelnictwa. To widać na przykładzie samego lubimyczytac.pl, które wcześniej pozyskiwało inwestorów już dwukrotnie. W wyniku zastrzyku gotówki portal się sprofesjonalizował. Pojawiły się aplikacje mobilne i poważni reklamodawcy. Statystyki odwiedzin wystrzeliły w górę jak rakieta. Milion unikalnych użytkowników miesięcznie to liczba obok której nie można przejść obojętnie w kraju gdzie spora część społeczeństwa czyta tylko program telewizyjny dołączany do piątkowego Faktu

Z drugiej strony przejęcia takie jak to zawsze wiążą się z obawami społeczności. Kiedy ulubionym portalem przestają rządzić zapaleńcy a zaczynają księgowi może dojść do wielu niepożądanych zjawisk. Moje największe obawy wiążą się z nadmiernym promowaniem książek z własnego podwórka kosztem innych wydawnictw i autorów.
Mam jednak nadzieję, że lubimyczytac pod nowymi skrzydłami ustrzeże się wszystkich błędów, nie zrazi do siebie wiernych użytkowników i wyrośnie na poważnego gracza w świecie mediów internetowych.
Świat czytelnictwa zasługuje na silny portal zdolny walczyć o uwagę internautów z innymi serwisami rozrywkowymi.
A co Wy myślicie na temat tego portalu? Dostrzegacie jakieś zagrożenia wynikające z tego przejęcia? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
Do informacji o przejęciu dotarł Antyweb
Od niedawna jestem na tym portalu i raczej traktuję go jako wirtualną biblioteczkę, ale sama jestem ciekawa jak to wpłynie na portal. Z pewnością masz rację co do tego, że znak będzie sie poprzez niego promował.)
Oby tylko nie przekroczył pewnej granicy bo może to przynieść skutek odwrotny
To pokuszę się o osobistą odpowiedź ;).
Przede wszystkim dziękuję za miłe słowa dotyczące lubimyczytać i podkreślam, aby rozwiać obawy, że nie zmienia się zarząd i zespół lc. Polityka serwisu pozostaje taka sama :). Nadal będziemy współpracować z różnymi podmiotami z rynku książki, aby działać na rzecz wszystkich książkowych moli i propagowania czytelnictwa. Przed nami jeszcze wiele
Dzięki za odpowiedź
Wydaje mi się, że portal idzie w bardzo dobrym kierunku. Oby tak dalej i oby przejście na ciemną stronę mocy nie kusiło za bardzo
Wytypowałam Cię do nowej zabawy blogowej
Szczegóły tutaj:
http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
jeśli nie chcesz brać udziału, to nikt oczywiście nie zmusza
Prawdę mówiąc coraz bardziej oddalam się od tego portalu, do którego kiedyś zaglądałam jeszcze przed śniadaniem
Lubiełam angażować się w ich konkursy, najbardziej w ten z recenzjami. Pamiętam jaka to była radość gdy wreszcie ze wszystkich recenzji na recenzję tygodnia wybrano właśnie moją. Miały być fajne książki które jednak nie przychodziły… Pytałam kilka razy aż mi powiedziano że
Faktycznie niezbyt miła historia z tymi nagrodami
Nie słyszałem dotąd podobnych głosów, więc to może pojedynczy przypadek? Może warto upomnieć się o nagrodę jeszcze raz? I nie ma co czuć się głupio z tego powodu
Specjalnie sprawdziłam i dopytywałam się już cztery razy, przy czym przy ostatnim zapytaniu napisałam wprost jak niefajnie się z tym czuję i zamiast jak nagrodzona czuję się jakbym coś wyłudzała. W odpowiedzi standardowe zajmiemy się tym i tyle… Chyba nie mam już ochoty do tego wracać…
A jednak muszę do sprawy wrócić bo… po naszej rozmowie osoba z LC sama do mnie napisała by zorientować się w sprawie a wczoraj wieczorem do domu przyszła wreszcie paczka od Merlina. Książki co prawda nie te, które miały pierwotnie się w niej znajdowac ale i tak jestem bardzo pozytywnie zaskoczona biorąc pod uwagę że wygrałam na początku maja i wyglądało na to, że już nic nie da się zrobić …
Niesamowite
Dzięki za wiadomość! Zakładając bloga nieśmiało liczyłem, że komuś się on spodoba i weźmie pod uwagę moją opinię przy wyborze książki, ale to przeszło moje najśmielsze oczekiwania
Cieszę się, że LC naprawiło błąd pośrednio dzięki mojemu blogowi
Ja przestałam wstawiać tam swoje recenzje już dawno, dawno temu, jak zmienił się regulamin. Mnie ZNAK zawiódł jako wydawnictwo przede wszystkim dlatego, że kompletnie olał swoich recenzentów, nawet nie dziękując im za współpracę, więc mam nadzieję, że LC nie zmieni się jako takie, bo to by oznaczało katastrofę.
Nie wiedziałem, że ZNAK zadarł z blogerami
Które zapisy w regulaminie LC Cię niepokoją najbardziej?
Już nie pamiętam, bo to było dawno, ale coś tam było takiego, że recenzje napisane na LC, mogą być przez LC wykorzystywane gdzie indziej, albo mi się obiło o uszy, albo coś takiego było. Jak piszę było to dawno temu, ale coś w ten deseń mnie właśnie zaniepokoiło.
To dosyć standardowy zapis w regulaminie. Gdziekolwiek w internecie nie publikujemy swojej treści musimy wyrazić zgodę na jej przechowywanie, modyfikowanie i wyświetlanie innym użytkownikom sieci. Nie ma internetu bez kopii zapasowych, serwerów i przede wszystkim społeczności czytelników. Jedyna opcja uniknięcia podobnych zapisów w regulaminie to postawienie serwera pod biurkiem i robienie
ale jednak jakieś ograniczenie w google jest. Poza tym no nie wiem czy mają prawo do tego, by wykorzystać cokolwiek bez naszej zgody, nawet jak akceptujemy regulamin. No nie wiem nie znam się. Przypuśćmy jeżeli chodzi o zdjęcia na blogach fotograficznych, raczej nie mają prawa wykorzystywać, modyfikować itp., bo nadal chroni je prawo autorskie, tak mi się wydaje.
Prawo autorskie a udzielenie licencji do naszej twórczości wcale się nie gryzą
To są różne pojęcia
No jak mówiłam ja tam jestem zielona w tym temacie.
A ja jestem spokojna o portal. Jestem pewna, że zachowa swój wysoki poziom.
Jeśli chodzi o LC to aż tak mnie to nurtuje. Dlaczego? To proste. Kiedyś często odwiedzałam ten portal i udzielałam się w różnych konkursach. Teraz już jedynie używam go jako biblioteczki i pisania recenzji. Lubię tą stronę, ale nie korzystam z jej pełnych usług i mi na razie wystarczy jak dalej będę mogła dodawać książki do biblioteczki i zapisywać swoje recenzje
Pozdrawiam!
Jak zostawią mi możliwość oceniania książek to w sumie mi wystarczy – recenzji i tak tam nie publikuję
Wiadomo, że właściciele poczytnych portali się zmieniają. Bezstronność jest w cenie. Niestety nie oszukujmy się, nikt nie lubi wpuszczać obcych "dzieci" do swojej piaskownicy. Wydawnictwo musi zarabiać, taka jest ekonomia. Świat to nie bajka, to jest twardy biznes.
Zagrożeniem może być to że konkretne książki będą w ukryty sposób promowane, np. w rekomendacjach.
według mnie wydawnictwa nie powinny zajmować się ogólnymi portalami literackimi/czytelniczymi, a więc też recenzyjnymi. Obawiam się moderowania w kwestii złych recenzji własnych książek, itp